poniedziałek, 20 stycznia 2014

Effortless English - czyli jak w końcu nauczyć się angielskiego szybko i efektywnie

Przymierzając się coraz bardziej do au pair szukałam sposobu na nauczanie się mówienia płynnie po angielsku, bo przecież będę rozmawiać przez skype z hostami, a później w UK. Pisząc rozprawkę na angielski natrafiłam na link http://effortlessenglishclub.com/ natychmiast zapisałam się na darmowy kurs i codziennie otrzymuje maila z nową prostą zasadą A.J.  Hoge. z nagraniami na youtubie. Zasad jest 7, a każdy filmik trwa od 8-14 minut. A.J. Hoge gwarantuje, że twój angielski polepszy się immediately po pół roku jeśli zastosujesz jego zasady uczenia angielskiego. Oto złote zasady:
1) NIE UCZ SIĘ POJEDYNCZYCH SŁÓWEK ALE CAŁYCH FRAZ, dzięki temu będziesz wiedzieć jak funkcjonują słowa w zdaniu. Wyłapuj frazy z filmów, nagrań audio itp. i zapisuj je w małym notatniku, który będziesz mógł nosić przy sobie.
2) Wkuwasz gramatykę od kilkunastu lat i nadal nie potrafisz jej używać w mowie - witam w klubie. Jeśli masz książkę od gramatyki wywal ją przez okno, schowaj głęboko do szafy lub daj na makulaturę, ponieważ już ci się nie przyda. Tak, tak koniec z wkuwaniem gramatyki!!! Jeśli uczysz się tego od paru lat i nadal nie potrafisz tego używać bezbłędnie oznacza to tylko jedno - ta metoda nie działa! Przerobiłam w liceum ponad 16 czasów, miałam bardzo dobre oceny z gramatyki, a tak naprawdę większości tej gramatyki pewnie w normalnej rozmowie nie potrafiłabym użyć. Nurtuje mnie dlaczego tą metodę stosuje się w szkołach skoro ona kompletnie nie działa? Ja definitywnie kończę z wkuwaniem regułek co i kiedy używać zaczynam się uczyć REAL ENGLISH, czyli to z czym można się spotkać na pewno w kraju anglojęzycznym
A.J. Hoge zaleca uczyć się angielskiego tak jak małe dziecko, które zaczyna mówić. A co robi mały dwulatek? Trzyma w ręku Grammar Book, mama wykłada mu teorię kiedy używać present simple albo present perfect? Of course not! Małe dziecko uczy się tylko i wyłącznie poprzez powtarzanie i słuchanie tego, co mówią rodzice. Właśnie mamy tak się uczyć tylko, że słuchając nagrań audio, filmów, czytając książki. Oczywiście nie słuchaj nagrań z twojej książki, bo taki angielski jest sztywny on praktycznie nie istnieje w żadnym anglojęzycznym kraju. Więc oglądaj, czytaj i słuchaj to co oni, a bez problemu się dogadasz. Poziom nagrań musisz dobrać do swojego aktualnego poziomu angielskiego. Można zacząć od oglądania/czytania bajek dla dzieci. Jeżeli szukasz angielskich audiobooków to dużo dostępnych jest na chomiku. Słuchajcie i czytajcie tylko to co sprawia wam przyjemność. Ja osobiście uwielbiam kryminały po angielsku. Dzisiaj w całości pochłonęłam małą książeczkę The turn of the Screw - Henry James wyd. Oxford i zaczęłam Death in the Freezer - Tim Vicary też z Oxfordu, są bardzo cieniutkie, napisane językiem dla szkół gimnazjalnych. Powiem wam, że jeszcze nigdy nauka angielskiego nie sprawiała mi takiej zabawy jak teraz.
A teraz przejdźmy co konkretnie trzeba robić:
1) Słuchaj przez godzinę lub dwie nagrań audio codziennie tego samego przez 10 do 14 dni. Możesz słuchać wtedy kiedy jedziesz do szkoły, sprzątasz, gotujesz. Chodzi o to, że powtarzając te same nagrania, struktury gramatyczne mają wejść na stałe do twojego mózgu. darmowe nagrania do ściągnięcia z effortless english
2) Czytaj książki, ale pamiętaj tylko takie jakie czytają w krajach anglojęzycznych.
3) Jeśli chodzi stricto o gramatykę to A.J. Hoge zaleca wybranie historyjek w trzech różnych czasach i słuchania ich . Chodzi o to, że gdy podczas mówienia użyjesz złego czasu i zreflektujesz się, że źle powiedziałeś to dlatego, że to źle zabrzmiało a nie dlatego, że jakaś tam reguła gramatyczna. Jeżeli tak będzie to znaczy, że opanowałeś angielski.
Bądźcie systematyczni, a osiągnięcie super efekty! Ja dopiero zaczęłam tydzień temu, ktoś wcześniej o tym słyszał lub próbował tej metody?
Po 6 miesiącach wasz angielski ma być tak jak dla was Polski, czyli automatically. Kiedy mówisz po polsku nie zastanawiasz się jakiego czasu użyć, trubu, formy, to samo ma być z angielskim.
Powodzenia i gorąca zachęcam do spróbowania!

2 komentarze:

  1. Gramatyka zawsze była i jest dla mnie czymś strasznym. Próbowałam uczyć się na milion sposobów ale nadal nic... :p Dobrze, że znam dużo słówek, to przynajmniej jakoś sobie poradzę, ponieważ też po maturze chcę wyjechać do UK jako au pair. Trzymam kciuki za Ciebie i sama biorę się do roboty z angielskim.
    XX.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki :) życzę dużo wytrwałości, a na pewno uda ci się opanować gramatykę :)

    OdpowiedzUsuń